Oleksandr Usyk i Jake Paul mogą zmierzyć się w oktagonie. Trwają rozmowy o walce MMA w 2026 roku

Oleksandr Usyk i Jake Paul mogą zmierzyć się w walce MMA na początku 2026 roku. Rozmowy pomiędzy przedstawicielami obu zawodników są już w toku. Nie podano jeszcze dokładnej daty ani lokalizacji, jednak zainteresowanie pojedynkiem rośnie z każdym dniem. Starcie mistrza świata w boksie z medialnym zawodnikiem MMA przyciąga uwagę ze względu na różnicę doświadczenia i nietypowy format.
Usyk deklaruje gotowość do debiutu w MMA
Oleksandr Usyk wyraził otwarcie chęć wejścia do oktagonu. Nie zamierza prowadzić rozmów o ewentualnym rewanżu bokserskim. Jak podkreślił, jego celem jest pojedynek w formule MMA, a nie na zasadach boksu.
– To nie jest zabawa. Jestem gotów wejść z nim do oktagonu. Nie do ringu, do oktagonu. I walczyć zgodnie z zasadami MMA w 2026 roku – powiedział Usyk.
Według Sergieja Łapina, członka zespołu Usyka, rozmowy między obozami trwają już od pewnego czasu. Z jego słów wynika, że obie strony są zdeterminowane, by doprowadzić do tego starcia. Wybór formuły MMA uzasadniany jest zarówno względami sportowymi, jak i medialnymi.
Brak sportowej wartości w rewanżu bokserskim
Usyk to były niekwestionowany mistrz wagi cruiser i aktualny zunifikowany czempion wagi ciężkiej. Ma na koncie wygrane z Anthonym Joshuą i Tysonem Furym, a jego dorobek w boksie nie wymaga dalszego potwierdzenia.
Z tego względu walka z Jakem Paulem w ringu nie znajduje uzasadnienia sportowego. Paul, mimo kilku wygranych pojedynków, nie ma doświadczenia na najwyższym poziomie zawodowym. Zespół Usyka podkreśla, że bokserski pojedynek byłby zbyt jednostronny i nieatrakcyjny dla widzów.
Pojedynek w MMA jako wyrównane starcie?
Wybór oktagonu może zredukować różnicę doświadczenia między zawodnikami. Jake Paul ma za sobą treningi z zakresu mieszanych sztuk walki. W przeszłości deklarował znajomość technik grapplingu i walki w parterze. Usyk, jako pięściarz, musiałby dopiero zaadaptować się do zasad MMA.
Zespół ukraińskiego mistrza widzi w tym szansę na nowe wyzwanie sportowe. Dla Usyka byłby to całkowicie nowy etap kariery, wykraczający poza utarte schematy boksu zawodowego. To również element budowania narracji wokół jego dalszej aktywności w sportach walki.
Potencjał medialny i komercyjny
Jake Paul przyciąga dużą widownię w mediach społecznościowych. Dzięki jego obecności wydarzenie może zainteresować również młodszych odbiorców, którzy niekoniecznie śledzą tradycyjny boks czy MMA.
- Obecność w oktagonie dwóch postaci o tak różnych profilach medialnych
- Zderzenie sportowego profesjonalizmu z medialnym fenomenem
- Nietypowe reguły i brak wcześniejszych analogii
Te elementy mogą sprawić, że wydarzenie osiągnie rekordowe wyniki oglądalności i zysków. Obie strony są tego świadome, dlatego prowadzą rozmowy z uwzględnieniem potencjalnych korzyści komercyjnych.
Wciąż bez konkretów, ale z realną szansą na finalizację
Do tej pory nie podpisano jeszcze żadnych umów, a organizatorzy nie wskazali ani daty, ani miejsca potencjalnej walki. Niemniej jednak wypowiedzi przedstawicieli obu sztabów sugerują, że projekt jest traktowany poważnie.
Usyk nie ukrywa, że zależy mu na pojedynku wyłącznie w formule MMA. Z kolei Jake Paul nie odrzuca takiej możliwości i publicznie wyraża chęć podjęcia tego wyzwania. Jeśli rozmowy zakończą się sukcesem, może dojść do jednego z najbardziej nietypowych pojedynków w historii sportów walki.