Amadeusz Ferrari opowiada Sylwestrowi Wardędze o napadzie w swoim mieszkaniu [video]
Kilka dni temu Amadeusz “Ferrari” Roślik poinformował, że został zaatakowany i pocięty maczetami. “Do mojego mieszkania weszło dwóch zamaskowanych oprawców. Nie czekali ani sekundy, od razu zaczęli ciąć maczetą z całej siły. Oni weszli tylko w jednym celu. Powtarzam, że to było moje morderstwo, a nie postraszenie, czy pocięcie. Próbowali mnie zabić.” – opowiadał Amadeusz “Ferrari” Roślik który został napadnięty w domu.
Powyższy materiał jest wywiadem i historią opowiedzianą przez Amadeusza Ferrariego.
Nie jest to moje śledztwo w sprawie dlatego znajduje się na kanale z Wywiadami, a nie moim commentary. – napisał pod filmem Sylwester Wardęga
“Anioł śmierci chroni moja karierę… niedługo dowiecie się wszystkiego od motywu zbrodni oraz okoliczności w jakich cudem przeżyłem.”